Tym razem kuchnia idealna! Idealna dla mnie.
Nowoczesna, jasna, prosta, ale z fajnym zakrętasem w postaci odważnych akcentów koloru :)
Wszystko w niej lubię, nie będzie już więcej kuchni na 80% ;D

Choć otwarta, a to niby niedobre rozwiązanie dla bałaganiarzy, to tak skomponowana, że największy bałagan można schować przed "widzami" z jadalni. Brak w niej bowiem otwartych półek, poza jedną, wnęką właściwie, podkreśloną jeszcze przewrotnie soczystą fuksją. A nad fuksją jeszcze, na dokładkę i dla kontrastu z minimalistyczną zabudową: sztukateria! Kawalątek :)
Wszystko w tej kuchni da się schować do szafek. Przy czym tych wiszących nie jest za dużo, żeby wnętrza  nie przytłoczyć i nie zaciemnić.
"Ściana" szafek z wbudowanym piekarnikiem i kuchenka mikrofalową oraz lodówką znalazły się po przeciwnej stronie kuchni, na zdjęciach widocznej jedynie częściowo. Zostały tak wkomponowane pomiędzy ściany działowe, że z jadalni praktycznie ich nie widać!
Z bardzo prostymi frontami w uroczy dialog wchodzą też płytki ścienne o kształcie cegiełek. Kojarzące się raczej z "cottage kitchen", aniżeli dość ascetycznym, nowoczesnym wnętrzem.

Blat, trzeba wspomnieć o blacie. Jest biały i prościutki. dzięki temu kuchnia jest jednolita i nie ma obawy o błąd w doborze odcienia np. drewna.

Urzeka mnie wchodząca do kuchni z jadalni, jakby zaglądająca w garnki podłogowa lampa-hit czyli Jielde (proj. Jean-Luis Domecq). Ten klasyk musi być widoczny, zwłaszcza jego zygzakowate ramię. Tu osiągnięto to poprzez ustawienie lampy na styku, na granicy dwóch pomieszczeń.

W jadalni, na regale String pyszni się kolekcja ceramiki, szkła i emaliowanych naczyń vintage. Wśród nich obłędne okazy z charakterystycznymi płatkami kwiatu lotosu czyli wyroby Cathrineholm.

Do kompletu z fuksją, jeśli chodzi o zdecydowane plamy koloru, mamy dywan-chodnik w żółte koła. W niejednym domu taki okaz wylądowałby w pokoju dziecięcym, a tu jest w kuchni, żeby było pozytywnie :)







Paleta kolorystyczna:



Chcesz podobną kuchnię?








Jak prosto, jak kolorowo, jak w sam raz dla
Waszej fu! ;)

A dla Was? :D



14 komentarzy

  1. Świetnie działa ten róż pośród szafek no i ogromny plus dla właściciela kuchni za posiadanie mojej ukochanej lampy jielde :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzę Kogoś z fachowym okiem! :)))
      A lampa... Wpadłam w dziki szał widząc, że nie kosztuje miliona siedemset petrodolarów! ;D
      Będzie kiedyś moja!

      Usuń
  2. świetne dodatki, bardzo mi się podoba :)
    PS
    również posiadam białą kuchnię i uwielbiam bawić się dodatkami, kolorami, wymieniając wszystko po kolei, Twój blog na pewno zainspiruje mnie do kolejnych zmian :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, jeśli tak będzie, bo po to go klecę :)))

      Ale, ale! Znałam Twoją Wytwórnię Ślubów, a teraz zajrzałam Pod Kocyk ;D
      I jak ładnie!
      Idę dalej zwiedzać i dzięki za odzew.
      (i dbaj o swoją kuchnię!) ;D

      Usuń
  3. dziękuję za miłe słowa:)
    mam nadzieję, że uda mi się znaleźć odrobinę czasu na pokazanie Ci mojej kuchni :)
    PS a w dzisiaj kończą

    OdpowiedzUsuń
  4. PS pożyczyłam sobie Twój pomysł na tę kuchnię, no nie mogłam się oprzeć, nie dawała mi spokoju, oczywiście podlinkowałam :) http://spodkocyka.blogspot.com/2012/10/biaa-kuchnia-i-amarantowe-zote-oraz.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Super aranżacja. Ten różowy element jest świetny :D

    Ogólnie od samego wyglądu tej kuchni dostaje się pozytywnego kopa! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. coś pięknego szkoda, że teraz najczęściej ludzie niszczą parkiet i drewniane podłogi zamiast je ratować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Biały kolor to zawsze uniwersalny i na czasie. Jak coś można trochę wnętrze ożywić właśnie kolorowymi dodatkami i jest pięknie. Jak przeglądałam ostatnio ofertę sklepu https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata to też różne filiżanki czy dzbanki na przykład mogą śmiało stanowić element dekoracji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, bardzo podoba mi się Twój wpis. Wiele osób sądzi, że biały to kolor nie praktyczny - nie zgodzę się. Praktyczny kolor to nie tylko taki, który się łatwo czyści! Musi pasować do otoczenia i zostawiać duże pole do manewru kolorami. Kto uważa tak, jak ja? :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram