Mam nadzieję, że ta , TRZYNASTA, kuchnia okaże się szczęśliwą dla kogoś. To znaczy, że kogoś zainspiruje, nakłoni do zmian, przyspieszy jakiś remont, doda odwagi.
Bo jest zrobiona tanim kosztem, ze sporą dawką rzeczy zrobionych samodzielnie albo kupionych na pchlich targach, a same meble, to nieśmiertelny STÅT, który też do drogich nie należy, a naprawdę daje wiele możliwości. Na bazie szafek z frontami STÅT można stworzyć kuchnię i nowoczesną i tradycyjną, i romantyczną i industrialną, i w domku nad morzem i w wielkim domu z kuchnią o powierzchni mojego mieszkania ;)
Nic dziwnego, że te fronty z Ikei od lat cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Są na każdą kieszeń i specjalnie głośnych skarg na jakość nie słychać, a możliwości aranżacyjne: ogromne!

Warto zajrzeć na bloga, którego prowadzi właścicielka tej kuchni. Jeśli klikniecie w etykietę Kjøkken, zobaczycie tylko wpisy poświęcone tej kuchni, temu, jak się zmienia, jak wyglądał remont i jak było przed nim. Naprawdę świetna motywacja, imho, żeby wziąć się do roboty, bo wymówka w postaci braku kasy to trochę za mało ;)

Sama kuchnia jest dość "oszczędna" w sprzęty. Nie ma tu nagromadzenia setki szaf i schowków, a w nich tysiąca dupereli. Zamiast szafek, na ścianach pozostawiono odkryte półki eksponujące pastelową porcelanę i ceramikę w ilości skromnej i to słowo świetnie tu pasuje - skromność. Reszta dodatków też jest w raczej stonowanej, delikatnej i romantycznej kolorystyce, z nielicznymi, bardziej wyrazistymi, dodatkami.

Kuchenny stół przypomina mi stoliki, jakie miało się w kuchniach domów na działkach. Założę się, że to jakieś retro-znalezisko! Chociaż może się okazać, że to ultranowoczesna rzecz stylizowana na wspomnienie z wakacji ;)
Okolice tego stołu co i rusz się zmieniają: a to przysiada się piękne przemalowane krzesło, a to nadchodzi nowy obrazek, a to taborety dostają nowe poduchy...
Taki ruchomy kącik do rodzinnych, miłych śniadań!

To jest kuchnia, którą naprawdę można polubić: przyjazna, ciepła, nienadęta, nie-glamour ;D 
Jest w niej jasno, od niczego nie bolą oczy, pretensjonalności i nie-na-miejscu aspiracji brak. Na 100%, gdybym miała taką właśnie kuchnię, pogaduchy odbywałyby się w niej, a nie na kanapach ;D












Paleta:




Chcesz podobną kuchnię?







Mam nadzieję, że za tydzień Was naprawdę zaskoczę!
Wasza fu :) 



8 komentarzy

  1. Jak dal mnie idealna:)Jasna, przyjazna i słodziutka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lampę Dynamo w wersji jak na zdjęciu, już niedługo też będzie można zamówić w naszym sklepie (www.decorolka.pl).
    Krzesła z niedomalowanymi nogami są super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A odsyłacz pod zestawem jest dokąd? A do DecorOlki! :)))

      Usuń
  3. oczywiście mi się bardzo podoba:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. :)))
      Na pewno nic w niej nie przeszkadza w gotowaniu!

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram